Coś się dzieje
Obiecałam sobie że będę prowadziła bloga na bieżąco ,ale niestety z marnym skutkiem brak mi czasu na cokolwiek ,ale na dowód że u Nas w końcu się coś dzieje wklejam parę zdjęć ,moja radość jest przeogromna patrząc jak domek rośnie w górę ,mieliśmy murować sami ,ale że brak czasu nam na to nie pozwolił tata poprosił kolegę o pomoc i takim to sposobem z dnia na dzień widać coraz więcej teraz czekamy na jeszcze piękniejsze dni bo jak widać mamy nie obkopane fundamenty ,nie pomalowane i nie ocieplone i to już nie długo mamy zamiar zrobić i to koniecznie. Moje prywatne boby wznoszą mury ,bo same się nie wymurują :P ja donoszę kawę co nieco pomogę sprzątam i z dnia na dzień coraz bardziej się ciesze ,teraz byle tylko dalej. A tak na marginesie strasznie mały mi się wydaje ten domek ,ale tata mówi że to tylko takie złudzenie,i jeszcze będę wyzywać ze mam tyle do sprzątania hehe pozdrawiam
Salon:
Salon: tutaj już nawet widać komin do kominka
Kuchnia : została usunięta spiżarka ,powiększony trochę korytarz ,a spiżarkę będę miała pod schodami :)
Zarys okna między kuchnią ,a salonem na wprost mam zamiar wstawić stół i krzesła
Kuchnia tutaj widać ,że spiżarki już nie ma ale ja lubię duże kuchnie ,a ta była wąska bo tylko 2,70
Tutaj widać po mału korytarz i za tą ścianką będzie mały pokój w którym będzie stał komputer
Salon:
Po lewej będzie łazienka ,a po prawej pralnia mała bo mała ,ale bynajmniej suszarka z ubraniami nie będzie stała na korytarzu :)
Front czyli okno w kuchni,drzwi wejsciowe
Okno od małego pokoju i jeszcze nie zaczęty garaż
A tak to mniej więcej wygląda z góry