Pierwsze bloczki postawione
Tak chociaż dziś niedziela , to My zaczeliśmy budwać wyciągnięte mamy 3 narożniki i z jednego do drugiego po 2 warstwy bloczków oraz sciakę pod komin reszta w tym tygodniu .Pozdrawiam
Tak chociaż dziś niedziela , to My zaczeliśmy budwać wyciągnięte mamy 3 narożniki i z jednego do drugiego po 2 warstwy bloczków oraz sciakę pod komin reszta w tym tygodniu .Pozdrawiam
W połowie stycznia zamówiliśmy bloczki na fundamenty , maż zaznaczył ,że na razie nam się nie śpieszy i mogą je przywieść na wiosnę ale po 2 dniach dostaliśmy telefon ,że bloczki do nas już jadą , z jednej stony radość ,a teraz zgrzytanie zębami . Otóż stały sobie, każdy mówił cegła to cegła ,a teraz płacz i lament bo po przekładaniu paru sztuk z wierzchu okazało się że cegły całę się łuszczą po delikatnym puknięciu młotkiem pękają ,a w środku sam piach ,wystarczy czymś twardym po nich przejechać i sypie się beton , myślałam że furii dostane jak to zobaczyłam .Mąż zadzwonił do pana od którego te cacka mamy przyjechał sam zobaczyć i stwierdził ,że je wymieni bo faktycznie są kiepskie . Ale żeby było tego jeszcze mało pan przyjechał autem z naszymi bloczkami chiał je rozładować ,ale stwierdził że nie ma ich jak wyciągnąć bo stoją miedzy płotem, a wykopem i musieliśmy 18 palet przenieśc ręcznie wrrrr . Pan miał być wczoraj nie przyjechał ,kolejny telefon , będzie dzisiaj wracam z pracy bloczki jak stoją tak stoją pytam się męża gdzie są te ,które mieli przywieść , a on że dzisiaj nie przyjadą będa jutro . Mam tylko taką nadzieję ,że tak będzie bo tata już czeka na hasło kiedy zaczniemy budować ,my nadal w polu a dni uciekają jak szalone .pozdrawiam
Tak jak ustaliliśmy dzisiaj nastąpił dzień kiedy zalali nam łąwy fundamentowe umówieni byliśmy na 10.00 przyjechali chyba z dzieisęć po 10.00 takze strasznego opóżnienia nie mieli ,ale mamy trochę nie smak ponieważ zamówiliśmy gruchę z taśmasiągiem, a jedna przyjechała bez , a druga miałą tylko rynne pierwsza betoniarka wylałą nawet ładny gęstniejący beton , a druga zaś bardzo płynny i tu są kwiatki bo poszliśmy zobaczyć po obiedzie jak tam schnie sobie i tam gdzie był ten bardziej płynny zaczął delikatnie pękać i było trzeba znowu zacierać ,będzie trzeba iść jeszce raz zobaczyć żeby nie był popękany . Jesteśmy trochę zniesmaczeni i chociaż to dopiero początek budowy wiemy już na pewno ,że z tej betoniarni już więcej betonu w Naszym domu nie będzie , kase liczyć sobie umieją ale jakość i cena to dwie różne u nich rzeczy .Fakt odbyło się to nawet bezproblemowa pierwsza wylała betoniarka z taśma tam gdzie było dalej , tata równał zacierał chłopaki rozgarniali , następna była ta z rynna musiał podjechać pod sam wykop żeby wylac beton ma szczęście że nic sie nie poobrywało teraz trochę emocje opadły ,ale jeżeli to dopiero początek to co będzie dalej aż strach się bać a teraz obiecane zdjęcia .
Tu Nasz smyk wrzucał pieniążki w fundamenty
I pierwszy beton w wykopie :)
Tutaj to nawet weszłam na usypaną górkę z ziemi żeby zrobić zdjęcia to narazie na tyle teraz z niecierpliwością czekamy na resztę pozdrawiam
Ławy wykopane ,zbrojenie włożone powiązane. Kierownik był zobaczył zatwierdził i jutro na 10.00 jest zamówiony beton ,już sie doczekac nie mogę . W końcu następny krok do spełnienia marzeń , może do Świąt uda się zrobić całe fundamenty oby , a później będziemy myśleć co dalej.Pozdrawiam